Pokój 10 latki - szafa


Dzisiaj chciałabym wywiązać się z obietnicy i to niestety z dość solidnym poślizgiem, bo miałam przecież zrobić to w poprzedni weekend a tu następny nadchodzi ;)

Do trzech razy sztuka, bo już dwa dni próbowałam to zrobić ale zasypiałam przy komputerze, dosłownie ... po prostu padałam z sił i nie byłam w stanie nic zrobić ale jest ku temu wytłumaczenie.

Dzień za dniem, tempo ogromne, ciągle coś do zrobienia, a ja w dodatku mam jeszcze mniej czasu niż wcześniej, bo zaczęłam w końcu się ruszać. Jak już pisałam Wam kiedyś, moje zdrowie zaczęło o sobie przypominać już jakiś rok temu. Długo mi zeszło, ale wreszcie się zabrałam za siebie. Najgorzej zacząć, a potem już z górki i muszę Wam przyznać, że sprawia mi to wielką frajdę. Teraz się zastanawiam dlaczego tak długo z tym zwlekałam! No ale, żeby się nie zamartwiać, "lepiej późno niż wcale" o!

Ale wracając do szafy, bo to o niej chcę napisać. Zdecydowaliśmy, że będzie szafa, bo powierzchnia pokoju na to pozwala, a im więcej miejsca na przechowywanie ubrań, tym lepiej, bo mniej się mną i wszystko łatwiej znaleźć nie mówiąc już o tym, że w końcu będę miała garderobę prawie tylko dla siebie ;)

Szafa stoi, jeszcze nie do końca zagospodarowana, bo nie było kiedy się tym zająć. Robimy to stopniowo. Ważne, że już jest, bo i wybrać było trzeba, przywieźć i skręcić przecież.




Szafa to PAX z Ikea. Zastanawiałam się jeszcze nad zakupem najprostszej sosnowej szafy np. w Jysk i pomalowaniem jej, ale z braku odwagi do jakichkolwiek metamorfoz dużych mebli niestety odpuściłam. Może kiedyś nadejdzie ten dzień kiedy nabiorę przekonania i w końcu przerobię kilka mebli w naszym domu, które stoją i sobie na to cierpliwie czekają ;)

Ostatnio, a w zasadzie do 16.11 o ile dobrze pamiętam w Krakowie, ale też chyba w wielu innych miastach, można kupić wyposażenie PAX za 50%. W ten sposób zaoszczędziliśmy 300 zł. Zawsze coś!




Z uwagi na ten rabat zdecydowaliśmy się na mały bajer ;) czyli światło w części, gdzie są drążki do wieszania ubrań. 






Szafa jest na tyle duża, że nawet ubranka dla lalek znalazły już w niej swoje miejsce ;) Myślę, że jeśli chodzi o układ w środku to wszystko widać na zdjęciach, więc nie będę dodatkowo wymieniać. W tym pokoju jest jeszcze dośc pakowna komoda Hemnes, w której są same szuflady dlatego w szafie zdecydowanie więcej miejsca jest na wieszanie ubrań.




A w pokoju zawitała nowa poducha, tym razem nie w moim klimacie ale cóż poradzić, dzieci mają swoje bziki chociaż ja i tak uważam, że to był zakup pod wpływem chwili i niedługo wyląduje w skrzyni tak, jak i pozostałe maskotki i pluszaki ;)




Na koniec chciałabym Wam podziękować za wszystkie przemiłe komentarze pod ostatnimi postami dotyczącymi łazienki. Cieszę się, że mimo pewnych rozwiązań, które już tak naprawdę wyszły z mody i teraz pewnie zrobiłabym je inaczej, udało mi się osiągnąć dość fajny efekt. 


Pozdrawiam Was ciepło
Iza




No comments:

Post a Comment

 

Followers

Popular Posts