Świąteczne dekoracje 2014 w naszym domu

Witajcie Kochani!!!

Co za tempo, na szczęście już zwolniłam ufff! Ale sama jestem sobie winna, jak zwykle wzięłam sobie na głowę zbyt dużo obowiązków, a może już trochę mnie znacie i wiecie, że jak ja słowo powiem to dotrzymać muszę chyba, że siły nieprzewidziane mi plany pokrzyżują.

Każdego dnia z mojej wirtualnej listy "to do" (bo papierowej nawet nie miałam czasu zrobić) musiałam wykreślać coś co było najważniejsze, a tu jak na złość w pracy grudniowe zamieszanie, nawał obowiązków, wszystko na ostatnią chwilę, w szkole i przedszkolu wigilie, odświętne ubrania i jeszcze Kędziorek - szkolna świnka morska, która z nami będzie do 6 stycznia, więc jedzonko i sianko no kto kupi jak nie mama, no jazda bez trzymanki ;)

Oprócz tego, dodatkowe zajęcia, które sobie dołożyłam a co :) Sprawiały mi ogromną radochę pomimo, że tak naprawdę słaniałam się wieczorami na nogach. Nie chcę pisać bardzo szczegółowo, bo jeszcze nie mam odpowiedzi jak to wszystko zostało przyjęte i czy się podobało itd. Powiem tylko, że koniecznie chciałam i udało się, dołożyłam swoją prosto z serducha cząstkę do akcji Design z sercem organizowanej przez Dziewczyny z roomor!. Napisałam też swój pierwszy artykuł do pewnego magazynu wnętrzarskiego, a na koniec zgłosiłam się do udziału w świetnej inicjatywie Karoliny z Houseloves czyli akcji Santa Blogger. Na szczęście w tym ostatnim przypadku mam jeszcze czas do końca roku uff! O samej akcji koniecznie przeczytajcie tutaj Super pomysł, będzie się działo ;)

Dobrze, że zaczęłam przygotowania domowe dużo wcześniej i stopniowo wyjmowałam sobie dekoracje, upiekłyśmy też ciasteczka ponad tydzień temu (a propos już zjedzone i chyba muszę jeszcze upiec no bo jak tu oczekiwać bez ciasteczek, no jak ;)), bo tak to dzisiaj chyba bym się czołgała, a tymczasem nawet nie jest źle, no może poza faktem, że dzisiaj nie mogłam spać i obudziłam się o 5:00 nad ranem. A to podobno im człowiek starszy, tym mniej snu potrzebuje ...

Dużo się działo, oj dużo, miałam zaplanowanych kilka postów, ale może w okresie świątecznym coś uda mi się opisać bardziej szczegółowo, bo zmian jest trochę i chciałabym o kilku z nich napisać więcej. A dzisiaj już ostatnie dzwony, nie ma czasu, żeby rozdrabniać się nad szczegółami, pokażę Wam zatem jak nasze wnętrza wyglądają w świątecznej szacie.

Pomysł na przystrojenie lampy odgapiłam z bloga dekoratoramator.pl Tak mi się spodobał, że koniecznie postanowiłam wypróbować u nas, a że lampa prawie ta sama (bo nasza malowana) to nie mogłam się oprzeć ;)








A w aneksie kominkowym zmiany, z których jestem ogromnie zadowolona :) Napiszę o nich więcej kiedy indziej, zwracam tylko uwagę na lampę, doniczki i blaszany pojemnik na drewno ;)




U Ali i Asi też udało mi się wydobyć klimacik, który bardzo Im się podoba :)







W jadalni i w sypialni stoją mniejsze choniki w doniczkach, były w bardzo dobrej cenie więc postanowiliśmy spróbować i mamy plan, żeby potem wsadzić je w ogrodzie. Zobaczymy czy się przyjmą. Ozdobiliśmy je papierowymi ozdobami, które przez 6 godzin robiliśmy w trzecią niedzielę Adwentu (były w kapciochu nr 3).

Ta duża, która zawsze stoi w salonie wciąż w planach, ale nie wiem czy uda nam się ją jeszcze przywieźć. Jeśli nie to i tak te dwie mniejsze nam wystarczają tyle, że na tej w salonie zawsze wieszamy ręcznie malowane bombki zbierane latami, głównie jako prezenty, takie z historią i wspomnieniami. 





I na koniec pozostałe migawki :)




Dobrnęliście do końca??? Uff sama się dziwię, ale tak to jest jak się bloga zaniedbuje ... Na koniec jeszcze tylko jedno malutkie zdjęcie. Na profilu FB już pokazywałam, bo tam częściej mam okazję coś szybko wrzucić. To są moje inspiracje z lat poprzednich, często wracam do magazynów archiwalnych i przypominam sobie, co mnie wtedy urzekło. Wydaje mi się, że wreszcie w tym roku udało się osiągnąć wymarzony efekt :)


Wnioski? Kropla czerwieni jest piękna! Nie wiem czemu tak się wzbraniałam. Możecie mi wierzyć lub nie, te filcowe krasnale i skarpety chodziły za mną od dwóch sezonów, ba, już nawet specjalnie po nie byłam w sklepie, ale dopiero w tym roku nabrały mocy urzędowej :) Tak samo zresztą było z kapciochami i gwiazdami w salonie, a jakże, cała ja ;) 

Dziękuję za uwagę, wiem dałam dzisiaj czadu ;)

Gdybym przypadkiem już nie miała okazji do Świąt nic do Was napisać to ślę gorące z serducha życzenia najpiękniejszych i spokojnych, a przede wszystkim rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Pamiętajcie, że te Święta to nie tylko ozdoby i dekoracje, to tylko dodatek, który ma nam ten czas umilić. Te Świeta mają wymiar religijny, a często niestety sprowadza się je do komercji. Najważniejsze jest w nas samych, jak to przeżywamy! 

Ściskam ciepło
Iza


No comments:

Post a Comment

 

Followers

Popular Posts