BLOGGERS PHOTO MEETING #2 - KOLOR

Skoro nadałam tytuł pierwszej części relacji z naszego weekendowego spotkania to teraz wypada mi kontynuować tą zasadę choć wcale nie jest to takie łatwe. Poprzednim razem się rozpisałam na całego więc tym razem dla odmiany zmienię proporcje i będzie mniej tekstu a więcej zdjęć, które wreszcie odważyłam się pokazać.

Podzieliłam w ten sposób zdjęcia na grupy, w pierwszej zobaczyliście aranżację w stylu rustic, nad którą pracowałam razem z Karoliną, Jagodą i Renatą. Dzisiaj pokażę dużo kolorowych zdjęć stylizacji w stylu boho oraz słodkości firmy Grycan w dwóch przepięknych i barwnych sceneriach.

Zapewne widzieliście pozostałe relacje u Dziewczyn, więc wiecie już, że stylizacja boho, która przypadła w udziale Anicji, Lu i Gu była tą najtrudniejszą, gdyż Dziewczyny postawiły sobie wysoko poprzeczkę i postanowiły od podstaw zbudować namiot, a to zajęło Im sporo czasu. Blogerki homestylowe nie z takimi wyzwaniami dają sobie przecież radę, więc nietrudno zgadnąć, że efekty Ich pracy były spektakularne (ostrzegam, ilość zdjęć nieograniczona ;))!


Lu w roli modelki idealnie wpasowała się w klimat tego stylu a podczas "sesji zdjęciowej" czuła się jak "ryba w wodzie" :)


I jeszcze kilka zdjęć wieczorową porą choć niestety mój obiektyw oraz krótka kilkugodzinna przygoda z manualem dawały znać o sobie ;)



Drugim bardzo kolorowym akcentem naszego wydarzenia były aranżacje ze słodkościami firmy Grycan, które wykonywałyśmy już w bardzo okrojonym składzie, gdyż większość Dziewczyn z uwagi na dość dużą odległość musiało pożegnać się z nami wcześniej. Praca z żywnością ma taki plus, że po jej zakończeniu można oddać się przyjemności kosztowania smakołyków ale w przeciwieństwie do rzeczy, produkty żywnościowe charakteryzują się zdecydowanie krótszą trwałością i są poddatne np. na warunki pogodowe a że aura w weekend Bloggers Photo Meeting udała nam się wyśmienicie to lody również jej się poddawały ;)


Na koniec jeszcze przypomnajki, jak pisałam w poprzedniej części, że o czymś zapomnę i postaram się pisać o tym w kolejnych częściach. W poprzedniej relacji było o stylizacji rustic ale nie odważyłam się pokazać zdjęcia naszej przepięknej Ani znanej jako Scraperka, która fenomenalnie wcieliła się w rolę naszej modelki :)


Pisałam Wam również o tym, że Iza wykonywała dla nas przepiękne portrety, które już zapewne widzicie tu i ówdzie na naszych blogach i profilach w mediach społecznościowych ;) Zachęcam gorąco abyście zajrzeli (o ile jeszcze tego nie zrobiliście) do Izabela Perez Hariette, która przedstawiła nas wszystkie poprzez cudne ujęcia portretowe oraz pokazała sporo zdjęć zza kulis.

Muszę tutaj koniecznie wspomnieć o Kasi, która wykonała dla nas profesjonalny makijaż, dzięki któremu jeszcze piękniej mogłyśmy się poczuć pozując naszej mistrzyni fotografii!

A tak zupełnie na koniec Kochani ujęcie, które doskonale potwierdza, że czasami nawet przypadkowo położone obok siebie rzeczy mogą stanowić piękne obrazki, trzeba je tylko dostrzegać i potrafić się nimi cieszyć!


Dziękuję za cierpliwość, scrollowanie w przypadku tego posta naprawdę na wysokich obrotach ;) Mam nadzieję, że moje zdjęcia na manualu nie są aż tak złe jak mi się wydaje i przyjemnie Wam się je oglądało.

Uściski
Iza
 

No comments:

Post a Comment

 

Followers

Popular Posts